Promenada Staromiejska- 100-lecie pomnika Amora na Pegazie dłuta Teodora von Gosena
Upały więc albo nad wodę albo spacer w cieniu drzew. Wybrałam to drugie.
Wycieczkę prowadził przewodnik Jacek Myszkowski.
Spacer zaczynamy od placu św. Jana Pawła II. wzdłuż dawnej fosy miejskiej do Parku Słowackiego.
Plac św. J.Pawła , dawniej 1-go Maja .Przed wojną plac Królewski. Tu znajdowała się Brama Mikołajewska( dziś przejście podziemne) o której są wzmianki już z 1347 roku. Brama Mikołajewska była jedną z najbardziej reprezentacyjnych wjazdów do miasta. Została uszkodzona podczas oblężenia przez wojska napoleońskie w latach 1806-1807. Piękne gotyckie rzeźby, które zdobiły Bramę Mikołajewska -" Ukrzyżowanie " autorstwa Bricciusa Gauschkego oraz herby Ślaska i Czech - można oglądać na fasadzie kościoła Opieki Świętego Józefa, dawniej Jedenastu Tysięcy Dziewic przy ulicy Ołbińskiej. O tym kościele pisałam tu.
Po odejściu wojsk francuskich zburzono Bramę Mikołajewską, ufortyfikowany Wrocław rozbierano, likwidowano klasztory. Zostały tylko 3 klasztory: Bonifratrów, Urszulanek i Elżbietanek. Majątek po klasztorach przeszedł na własność państwa. W ich miejscu powstawały szkoły( na Piasku) , sądy( kościół św. Jakuba).. Nastąpił rozwój szkolnictwa.. W 1813 Fryderyk Wilhelm III przeniósł się z Berlina do Wrocławia. Nastąpił rozwój miasta, likwidacja murów , nowe prawo miejskie, rozwój kolei , powstaje pierwszy browar. Powołane nowe władze miasta, np. radcy budowlanego miasta.
Johan Friedrich Knorr, radca budowlany, architekt, mecenas sztuki to jemu zawdzięczamy powstanie i wygląd , jednej z najdłuższych fos w Europie i Promenady przy fosie. Współpracował z botanikiem Geppertem , który sprowadzał ciekawe okazy drzew, krzewów i kwiatów. Niektóre do dziś są ozdoba miasta. Tu rosną topole, kasztanowce, lipy szeroko i drobnolistne, klony, cisy, buki, miłorzęby lilaki, ..... Tu są ścieżki spacerowe i rowerowe. Po drugiej stronie fosy piękne budowle, pałace, kamieniczki..
Zatrzymujemy się przy pięknej fontannie.
Pomnik z 1905 roku. Alegoria walki i zwycięstwa. Za fontanną po drugiej stronie fosy i ulicy stoi budynek Akademii Muzycznej . Po wojnie mieściła się tutaj Straż Pożarna.Po przekątnej budynki byłego Szpitala Wojewódzkiego im. Józefa Babińskiego, przed wojną szpitala Wszystkich Świętych.
Od Bramy Mikołajewskiej idziemy w kierunku Bramy Świdnickiej.
Zatrzymujemy się naprzeciw byłego Dworca Świebodzkiego, tuż przy Psiej kładce. Most- kładka wykonana z twardego afrykańskiego drewna. Podwale przed laty to był deptak od Akademii Muzycznej do Ambasady Niemieckiej.
Dworzec Świebodzki wybudowany w 1842 roku. Dziś już nie pełni funkcji dworca, mieści się tam teatr. Żal , że po torach nie jeżdżą pociągi, obecnie jest tam targowisko niedzielne. Z tego dworca kiedyś było świetne połączenie kolejowe z Sobótką i nie tylko.
Następny widok na budynki - Budynki Sądu. Dawne koszary, sąd, Policja to był element Promenady do ulicy Krupniczej. W północnej część Sądu J Knorr stworzył figurę sprawiedliwości- Temidę.
Pomnik na cześć Rotmistrza Witolda Pileckiego- pomnik- obrączka.
Jego słowa: " Bo choćby mi przyszło postradać mi życie- tak wolę niż żyć , a mieć w sercu ranę"
Następny Pomnik- Ofiar Stalinizmu.
Dom Handlowy Podwale- budynek secesyjny. To dawny dom handlowy Mariana Schneidera, zbudowany pod koniec XIXw. w miejscu , gdzie do czasu przybycia wojsk napoleońskich wznosił się bastion.. Po wojnie do 1992 roku na parterze mieścił się Klub Dziennikarza.
I największa budowla na placu Kościuszki - Dom Handlowy Renoma. Sześciopiętrowy gmach wybudowany na zlecenie żydowsko-amerykańskiej spółki akcyjnej Wertheim. Firma miała siec takich domów w Berlinie. Architekt berliński- Hermann Dernburg. Budynek na stalowej konstrukcji , na zewnątrz wyłożono różnobarwnymi ceramicznymi cegiełkami, pokrytymi częściowo złotem, co dawało efekt migotania kolorów. Ozdobą elewacji są rzeźby głów reprezentujących typy ludzi z całego świata oraz kwiatostany. Między innymi jest głowa żony rzeźbiarza Urlicha Nitschkego. W marcu 1945 roku budynek został zbombardowany. Płonął kilka dni. Jednak stalowa konstrukcja i ceramiczna powłoka elewacji zdołały przetrwać. . W 1947 roku otwarto pierwsze stoiska Powszechnego Domu Towarowego (pedetu).
Przed Renoma pomnik - król Chrobry na koniu.A z drugiej strony barometr wskazujący godzinę i ciśnienie i tuż obok krasnal.
Park przy Teatrze lalek, fontanna, klatka z ptakami. Piękna karuzela francuska na której są malowidła jak wyglądało miasto przed laty.
Pomnik Amora na Pegazie - z 14 VI 1914 r. dłuta Teodora von Gosena. Pokazuje poezję i miłość(?)
Tu pływały gondole. W 1816 roku król Pruski sprowadził łabędzie nieme z żółtym dziobem.
Piękne kamienice czynszowe w zakolu fosy. W jednym z budynków, w tym żółtym nagrywano pierwsze odcinki "Kiepskich"
Najbardziej luksusowe czynszówki we Wrocławiu.Kamienica (pierwsza z lewej) z 1899 roku autorstwa Hermanna- tu mieści się odział Polskiej Akademii Nauk. Kolejne dwie z 1900 roku zaprojektowana przez Eduarda Hentschela. Elewacja jest imponująca. Atlanty, kariatydy, lwie głowy, nagie kobiety , dzbany, rogi obfitości .
Willa ( z 1899)należąca do rodziny Haase, prowadzącej browar przy dzisiejszej ul. Krakowskiej i słynne restauracje m.in.Piwnicę Świdnicka . Willę zaprojektował berliński architekt Otto March. Tu mieści się Konsulat RFN. W środku zostały tylko resztki dawnego luksusu. Ściany były wyłożone boazeriami ze szlachetnych gatunków drewna lub płytkami z Delft, marmurowe kominki, witraże sprowadzane z Glasgow, francuskie gobeliny , fontanna z rzeźbami Hugona Lederera ( autora "Szermierza"), pokój a'la Ludwik XV, pokój muzyczny - Ludwik XVI, bar piwny oraz bilard w piwnicach.
A tu Wrocławianka (stoi 7 lat) przed Galerią Dominikańską.
Jeszcze spójrzmy na drugą stronę fosy. Stoi tam olbrzymi budynek w którym mieści się muzeum Poczty i Telekomunikacji.
. Za Galerią Dominikańską odkryty basteja św. Hioba i mury , następnie muzeum Architektury i Park Słowackiego.
W Parku Słowackiego jest zniszczony pomnik Johanna Friedricha Knorra. Pomnik postawiono jeszcze za życia Radcy budowlanego miasta. Popiersie z brązu było do 1945 roku.
Na tym kończymy spacer, mam nadzieje , że nie zanudziłam Was.
we Wrocku zachwyca mnie nieustająco ilość mostów, której to Warszawa może tylko pozazdrościć
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia:) już wiem czemu Cię na blogu nie ma:))pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń