poniedziałek, 19 maja 2014

Zamek w Mosznej

Moszna leży na szlaku komunikacyjnym łączącym Prudnik z Krapkowicami. Nazwa prawdopodobnie pochodzi od nazwiska Moschin, rodziny która tu przybyła w XVI wieku.


W 1679 r. właścicielami Mosznej  była rodzina von Skall. Po śmierci Marii von Skall, właścicielem został jej kuzyn, nadmarszałek dworu Fryderyka Wielkiego, Georga Wilhelma von Reiswitz. Z tego okresu pochodzi środkowa część zamku. W 1771 zamek zakupił na licytacji Heinrich Leopold von Seherr-Thoss. W 1866 Mosznę i zamek kupił Hubert von Tiele Winckler z Miechowic. W 1896 barokowy pałac częściowo spłonął. Syn właściciela  Franz Hubert odbudował i rozbudował zamek. W latach 1911-1913 wybudowano skrzydło zachodnie. Syn Huberta nie posiadał potomstwa wiec usynowił kuzyna, którego syn miał dziedziczyć majątek i tytuł hrabiowski. Jego rodzina mieszkała do końca wojny w zamku Moszna, uchodząc do Niemiec przed nadchodząca armia czerwoną.
Zamek podczas II wojny światowej nie został zniszczony , również nie rozgrabiono i nie zniszczono go później. Nie wszystko zostało wywiezione, zostało część mebli , wszystkie drzwi, marmury.
Po wojnie w latach 1972- 2013 mieścił się tam szpital psychiatryczny . Zamek (o powierzchni powyżej 7 tys.metrów kwadratowych) ma 365 pomieszczeń i 99 wież i wieżyczek. 



















Piękna architektura przyciąga turystów. Zwiedzić można tylko niewielką część. Wiele pokojów to pokoje hotelowe do wynajęcia ( w skrzydle zachodnim) . W zamku znajduje się kawiarnia, restauracja z wyjściem do oranżerii,spa, reprezentacyjna klatka schodowa z krużgankiem( wystrój z drzewa sandałowego), biblioteka- "pokój pana", bawialnia, sala myśliwska, stylowe apartamenty, kaplica. 2 kominki ( może więcej) funkcjonują do teraz.






















Pałac w Mosznej to zabytkowa rezydencja śląskiego rodu Tiele Wincklerów, dawnych potentatów przemysłowych. W parku znajduje się cmentarz, gdzie pochowani są członkowie rodu Wincklerów.

Park zajmuje około 200 ha. Obecnie część parku została wykupiona przez właścicieli stadniny. W parku rosną  azalie,  rododendrony około 200 letnie, 300-letnie dęby...














Słoneczko nie mogło się przebić przez gęste chmury ale już nie padało więc miło spacerowało się po parku słuchając śpiewu ptaków. Mam nadzieje , że ta duża ilość zdjęć nie zanudzi Was. 

7 komentarzy:

  1. Kaziu, w cudowny sposób pokazałaś to niezwykle miejsce.
    Świetne zdjęcia. Wiesz doskonale, że nigdy mnie nie znudzą.
    Ktoś, kto nie był w danym miejscu ma wspaniałe wyobrażenie...
    W Mosznej byłam dwa razy. Zamek i park każdego zachwyci.
    Ostatnio rzadko bywam na blogu, wszędzie mam duże zaległości.
    Wybacz mi.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten zamek kojarzy mi się z bajką. Cudny jest!

    OdpowiedzUsuń
  3. i ja tam byłam i lubię tam zaglądać.....często robimy sobie z mężem wypady a Moszna jest niedaleko
    Pozdrawiam Kaziu i bardzo dziękuję za wszelkie słowa do mnie i pytania co u mnie . To było dla mnie ważne:):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaluje , ze nigdy tam nie dotarlam, chociaz nie mieszkalam, az tak bardzo daleko.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś już prawie tam dotarłam, mam nadzieję że niedługo zobaczę to architektoniczne cudo na własne oczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. bajeczne miejsce:) może kiedyś uda mi się odwiedzić to miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nie wiedziałam ,że taki zamek jest!!!!A tu proszę jaka "perełka"!!Niestety my Polacy nie wiemy ile pięknych rzeczy mamy do podziwiania:)

    OdpowiedzUsuń